W tym wieku chyba już ma się wystarczający bagaż by to docenić. Bardzo dobra rzecz. Życiowe, nostalgiczne, szczere.
W warstwie emocjonalnej wszystko rozumiem, ale w warstwie fabularnej coś mi
tu nie gra. Były mąż, była żona. A rozwód był?
Film przeznaczony dla ludzi z rozbieżnym zezem. Ludzie ze zdrowym wzrokiem muszą to obejrzeć dwa razy, żeby móc powiedzieć, że widzieli całość. Chcąc niechcąc po jednorazowym obejrzeniu zobaczą 50% filmu. Gdy skupią się na jednej stronie ekranu to co dzieje się na drugiej już im ucieknie. Wniosek jest prosty, twórca ma...
więcejKwintesencja aktorstwa Heleny Bonham Carter! Przez zabieg podziału całkowicie skradła moje zainteresowanie - niekiedy musiałam na siłę odrywać wzrok, żeby zwrócić uwagę na mimikę mężczyzny. Aaron nie był tragiczny, ale Ona zachwycała! Zawsze uważałam ją za bardzo dobrą aktorkę, ale w filmach Burtona nie widać jej...
"Rozmowy z innymi kobietami"..przecież w filmie prawie cały czas oglądamy dialog kobiety z mężczyzną ;D
Bardzo dobrze się ogląda.
Dałam wysoką ocenę, bo ten film przypomniał mi, że od czasu do czasu uwielbiam takie, w których się tylko mówi. Bez strzelanek, kosmitów i wielkiego budżetu.
W filmie pojawia się rozdźwięk między światem kobiety i mężczyzny. To zrozumiałe, w końcu to dwie różne Istoty. Spotkanie między tymi światami jest możliwe... jednak tylko na płaszczyźnie zewnętrznej. Przez cały czas patrzą na przeszłość i zaistniałą sytuacje z różnej perspektywy, aby ostatecznie poczuć wspólnie...
...miłe, oczywiście odczuwałam po zobaczeniu tego filmu. Wymienić moge same pozytywy - bardzo ciekawie zrealizowany, świetny scenariusz, gra aktorska bez zarzutów. Niezwykle podobał mi się ten film, mimo iż nie posiada zawrotnej akcji i masy aktorów. Polecam.
On wypatrzył ją na weselu swojej siostry, robiła za siódmą druhnę. Ona pozwoliła mu postawic sobie drinka.
Niby oklepane i przewidywalne (w scenariuszu jest swego rodzaju suspens, jaka szkoda że zdradzono go już... Na okładce. Na szczęście nigdy nie czytam opisów:), ale mimo wszystko idzie oglądac.
Ciekawym...
Bohaterowie fajnie się poznają. Młody mężczyzna podchodzi do młodej kobiety, która "wpadła mu w oko" i mówi: „dinner’s waiting”. Ta, spoglądając znad książki Edith Warthon, poprawia go: „dinner awaits”.
Oglądało się bardzo przyjemnie, a sam film zachwycał wręcz sposobem montażu i wyjątkowo długimi ujęciami, dzięki którym doskonale było widać umiejętności aktorskie pani Carter oraz oczywiście pana Eckharta. Historia również bardzo ciekawa, postaci niebanalne, dialogi interesujące... Cóż więcej chcieć. Nie podoba mi się...
więcejNie dałem rady obejrzeć do końca, zmaltretowany tym infantylnym, dekoncentrującym i irytującym zabiegiem podziału filmu na dwa okienka.