Tom Savini miał pracować na planie filmu jako charakteryzator, jednak z powodu wyjazdu do Wietnamu, gdzie pracował jako fotograf musiał odrzucić propozycje pracy na planie "Nocy żywych trupów".
Aktor i co-producent Karl Hardman (Harry Cooper, ojciec w piwnicy) pełnił także rolę specjalisty od charakteryzacji. Pracował również jako inżynier efektów dźwiękowych i zrobił zdjęcia do napisów końcowych filmu.
Judith Ridley dzięki temu, że pracowała jako recepcjonistka u Karla Hardmana i Marilyn Eastman dostała jedną z ról w filmie.
Gdy Jonny wychodzi z samochodu - rzuca rękawiczki na deskę rozdzielczą. Później ma je znowu na rękach.
W jednej ze scen widać, że już świta mimo, iż wcześniej i później jest ciemna noc.
W ujęciu następnym po scenie, gdzie Ben zakłada buty Barbarze siedzącej na kanapie, dziewczyna siedząc w tym samym miejscu nie ma ich na stopach, ani nie leżą nigdzie w pobliżu.
Zdjęcia do filmu zrealizowano w Pittsburghu, Evans City, Jackson Township, Zelienople (Pensylwania, USA) oraz w Waszyngtonie (Dystrykt Kolumbii, USA).
"Noc żywych trupów" jest pierwszym horrorem, gdzie Afroamerykanin gra główną rolę.
Columbia Pictures była jedyną większą wytwórnią, która była zainteresowana dystrybucją filmu. Niedoszło jednak do tego, gdyż został on nakręcony na czarno-białej taśmie. Jak na ironię wytwórnia ta została dystrybutorem remaku z 1990 nakręconego w kolorze.
Podczas kręcenia scen na cmentarzu zdarzył się nieoczekiwany wypadek, który zmusił reżysera do niewielkich zmian w scenariuszu. W nocy ktoś uszkodził samochód Barbary i Johnny'ego tak, że nie dało się tego ukryć przed kamerą. Romero wymyślił więc, że w filmie samochód rozbije się o drzewo.
Jednym ze sposobów reklamy filmu przez producenta było ubezpieczenie sie na wypadek tego, że któryś z widzów dostanie ataku serca podczas oglądania.
Na początku Ben miał być okrutnym kierowcą ciężarówki. Gdy jednak reżyser poznał Duane'a Jonesa zmienił specjalnie dla niego scenariusz.
Dom, w którym był kręcony film nie miał piwnicy, dlatego wszystkie te sceny zrealizowano w studiu.
Karl Hardman, który grał Harriego Coopera, z zawodu był rzeźnikiem i dzięki temu wzbogacił film o niektóre efekty gore i krew.
Film został nakręcony w miejscu, które zostało przeznaczone do rozbiórki.
16 czerwca 1970 roku film "Noc żywych trupów" doczekał się pokazu w prestiżowym Museum of Modern Art w Nowym Jorku.
Syrop czekoladowy "Bosco" zastępował w filmie krew.
Ręka zombie, ucięta przez Toma kuchennym nożem, wykonana była z gliny i wypełniona syropem czekoladowym.
W scenie, gdy zombie zjadają ciała w palącej się ciężarówce, tak naprawdę jedli pieczoną wołowinę polaną syropem czekoladowym. Było to tak niedobre, że aktorzy żartowali, iż mieli takie mdłości, że charakteryzacja na zombie była stratą czasu, ponieważ i tak wyglądali na bardzo chorych.
W jednej z początkowych scen, Barbara wjechała w pompę paliwową, która nie była przytwierdzona do ziemi. Judith O'dea zrobiła to z taką siłą, że prawie trafiła nią w kamerzystę.
Wydana w 1954 r. książka Richarda Mathesona "I am Legend" była inspiracją scenariusza. Opowiadała o człowieku, który jako jedyny oparł się pladze wampiryzmu. Historia została zmodyfikowana tak, że w efekcie powstała opowieść o świecie opanowanym przez zombie
Bill "Chilly Billy" Cardile zagrał reportera telewizyjnego w filmie Romero. W rzeczywistości był on prezenterem w lokalnej telewizji Pittsburgh TV. Znany jako "Chilly Billy" Cardile prowadził również program o horrorrach na kanele 11 i wiadomości.
Scenarzyści "Nocy żywych trupów" decydując się bazować film na zombie, zrobili burzę mózgów zastanawiając się co by było najstraszniejszą rzeczą, którą zombie mogłyby robić z ludźmi. Zdecydowali się wówczas na kanibalizm.
George A. Romero przyznał, że "Karnawał dusz" Herka Harveya wywarł duży wpływ na powstanie jego "Nocy żywych trupów".
Muzyka wykorzystana w "Nocy żywych trupów" pochodziła z biblioteki Capitolu i EMI, do której prawa autorskie były własnością publiczną i kosztowały producentów 1500 dolarów. Zostały także użyte w "Teenagers from Outer Space".
Muzykę z filmu wykorzystano także w "The Killer Shrews".
George A. Romero używając piłeczek pingpongowych zrobił oczy, które użyto do ciała leżącego na piętrze.
Hinzman pracowała nad swoim charakterystycznym krokiem (jak się później okazało sposób poruszania się każdego innego zombie) podczas filmu z Borisem Karloffem, którego tytułu nie zapamiętała. W owym filmie Karloff zagrał człowieka przywróconego do życia i poruszającego się właśnie w ten sposób.
Nakręcenie scen na cmentarzu zajęło twórcom filmu 2 dni.
George A. Romero nie zabezpieczył filmu prawami autorskimi w konsekwencji czego stał się on własnością publiczną. Istnieje więc całkowicie legalna możliwość wykorzystywania jego fragmentów lub scenariusza.
Zdjęcia do filmu kręcono od czerwca do grudnia 1967 roku.