ja obejrzałam, ale prawdę mówiąc za wiele z niego nie zrozumiałam...
mógłby mi ktoś wyjaśnić co to w ogóle były za potworki, o co tam chodziło, sceny co trochę były gdzie indziej...?
Niezle popierdolony był ten film,reżyser chyba myślał,że zabłyśnie jak stworzy taki chaos...tez za dużo nie skumałem,(spojler)no ale to wszystko co sie działo to było w jej głowie,ale najpierw myślałem,że w młodości gwałcił ją ojczym i dlatego ma takie przewidzenia i boi sie mężczyzn których wyobraża sobie jako potwory,ale na końcu normalnie sobie wychodzi od psychiatry czy kto to tam był i wraca z ojczymem i matką.A wcześniej było pokazane,że ojczym zabił jej matke,to wszystko jakieś popieprzone niezle było.Moja teoria jest taka,że ten psychiatra jej to wszystko wmawiał,a w rzeczywistosci to on ją gwałcił.No i co do tego wszystkiego mieli ci indianie.
Totalny chaos,niezle powalony film,ale dało sie obejrzec 5/10
Zgrabna teoria. :)
Moim zdaniem film był pogmatwany byle tylko pogmatwac.
Na pewno dziewczyna nie lubiła facetów, miała traumę z powodu gwałtu, ale czy dokonał tego jej ojczym, czy profesor również nie wiem. Dla mnie to po prostu brak konsekwencji.
Z racji mylącego tytułu tematu zapraszam do przeklejenia wypowiedzi do przed chwilą założonego tematu http://www.filmweb.pl/topic/1039490/Wyt%C5%82umaczenie.html
Pozdrawiam. :)