dla mnie ten film w ogóle nie ma sensu... mam na myśli sam fakt jego powstania?
no bo po co? nic nowego, praktycznie scena w scenę, jak pierwowzór, przez co zerowy klimat, czy napięcie. Lepsze gore? więcej krwi? większa głupota?
Naprawdę nie mam bladego pojęcia po kiego nakręcili ten remake. Może i technicznie jest ok, a na aktorstwo też nie ma co narzekać, ale ogólnie... bez sensu dla mnie.

Wiesz, ja nie oglądałam jeszcze pierwowzoru więc jeśli o to chodzi to zbytnio się nie wypowiem. Po części się z tobą zgadzam, ale wydaje mi się, że postanowili nagrać remake, gdyż dzisiejsza młodzież (nie mówię, że wszyscy) woli oglądać współczesne filmy. A czy był sens czy nie... To już nie ma znaczenia. Film powstał więc nie ma sensu płakać nad rozlanym mlekiem.

Przecież film z roku 2002 nadal można nazwać współczesnym. Nie ma w nim nic archaicznego. Kompletnie zbędny remake, praktycznie scena w scenę.

Ale ten był całkiem niezły. Posmiac się można było. Nie lepszy od 1,ale lepszy od pozostałych. Na pewno jeszcze wyjdzie jakąś część.

Oby nie... Bo po co? ;)

Zgadzam się bez sensu, choć w remaku głupota głównych aktorów do jakiegoś momentu mniej mnie wkurzała, przyrównaniu do aktorów z podstawki którzy na siłę byli ogłupieni do maksimum możliwości.Szkoda jednak że nie wzięli do roli policjanta Giuseppe Andrewsa tylko jakoś głupią blondynę, pewnie dużo by nie chciał a przynajmniej ta postać byłaby barwna bo tą blondynę jak ktoś gdzieś napisał wzięli chyba z castingu porno.

hehe, racja, co do blondynki i Giuseppe :)

Jak dla mnie to była ostra komedia erotyczna :)