Zgadzam się w zupełności:D Na żadnej najnowszej komedii tak się nie uśmiałam, jak na tym filmie:] Nie wiem, czy faktycznie taki był zamysł twórcy, bo to wie tylko sam twórca, ale nie zmienia to faktu, że w filmie króluje absurd i groteska, które kompletnie rozwalają:D Chociaż, jak na mój gust, trochę zbyt dużo krwi.

Trudno powiedzieć ale myślę że twórca mial sporo wyobrazni tworzac ten film.To połaczenie thrilleru z komedią - zdecydowanie czarny humor ale momentami naprawde śmialem się do łez ;) Ale były też momenty zaczerpnięte z typowych thrillerow/horrorów,i ogolnie f filmie wyczuwa sie fajny klimat... polecam - moja ocena: mocne 7/10 albo nawet 8 :)

Do tego Badalamenti odpowiadał za muzyke.
Scena z tyłkiem faktycznie rozwaliła mi konstrukcje kostną, dla mnie film bomba.

Ja także się nie nudziłam, ubawiłam i pośmiałam. Zwłaszcza na końcu :-)

Cóż niby miał z tego wyjść komedio-horror, a jak zwykle wyszła d... blada, bo nie była to dobra komedia, a tym bardziej dobry horror.

Ja myśle, że nie miała to być ani komedia, ani horror, ani tym bardziej "komedio-horror".
Ot, zabawa kinem - tym spod znoku "b" - żąglerka schematami, oczka puszczane do widza, można tak długo wymieniać kończąc na kiczowatym aktorstwie i dziurach w scenariuszu, czy już w ogóle totalnie absurdalnych odjazdach - ostatnia scena ;)
Jak kolega w pierwszym poście zauważył pełno nawiązań do klasyki gatunku.
Film myśle zrobiony przez i dla wielbicieli takiego kina.
Dla mnie fajna sprawa.

Pozdro.

Może ten film nie był zabawny, ale wy jako ludzie z pełną powagą doszukujący się w tym śmieciu odwołań czy jakiegoś stylu - jesteście przekomiczni.

Najbardziej podobało mi się zakończenie :)