Po zeszłotygodniowych Katakumbach nie może już być nic gorszego:P

porazka amerykanskiej kinematografii.......................

Katakumby były dobre podobały mi się, ale to gówno to już co innego

mnie zastanawia dlaczego w amerykanskich horrorach ci ktorzy przezyli miast isc prosta sciezka, "w kierunku swiatla", cywilizacji, miasteczka, czy tego typu, wchodza w jakies tunele, jaskinie itp. A nawet jak juz maja ten zaskakujacy pomysl zeby isc do najblizszego miasteczka, domu, nigdy nie okazuje sie ono normalnym, praworzadnym tylko z jakimis schizolami najczesniej pragnacymi zjec delikwenta ktory przybiegl po pomoc :D :D :D

Dawno takiego gówna nie oglądałem. Naprawde nie wymagam od Horrorów jakiejś wielkiej fabuły ale to co wczoraj widziałem trudno nazwać wogóle filmem grozy. Freddy Krueger pewnie w grobie się przewraca.

A mi sie tam podobał, nawet nie był aż tak straszny,ale ten nastrój... daje 7/10

Początek nawet w miarę normalny ale pod koniec filmu zrobiła się prawdziwa komedia.:D

A totalne zabicie było jak ten dzieciak zaczął wymachiwać nogami i ugryzł tego typa :D Albo jak pojawił się ten szeryf z dziewiczym wąsem :D normalnie zabawnie się zrobiło.

"A totalne zabicie było jak ten dzieciak zaczął wymachiwać nogami i ugryzł tego typa"

No w tym momencie, to już w ogóle przestałem czaić bazę. Taki motyw mógłby jeszcze przejść w jakimś schizowym filmie o narkotykach, ale nie w horrorze! :)

Dokładnie, początek nawet zaciekawił, ale później było jak po równi pochyłej. Jeszcze pamiętam brechtałem się jak dotykał tego kolesia kijem w zbiorniku co był 1 zarażony i się zjebał na niego do wody :D Wiedziałem że tak będzie ale to tak zabawnie wyglądało ;P

Na początku jeszcze było spoko, ale ta końcówka - muzyka, wszyscy się śmieją, piją lemoniadkę, ah no coś pięknego:D

najgorszy moment był wtedy, kiedy koleś jej tam grzebał, wyciąga rękę na na niej syf:D łeh

Dokładnie, miesiączka stulecia. Ale ogólnie sraczka pomysłów jaka dopadła twórców tego filmu była porażająca. To było chyba nawet słabsze od "Bękartów Diabła" i "Wzgórza mają oczy"...

Pamiętam, że byłem w dniu premiery w kinie i nie żałowałem więc było wystarczająco dobrze choć nie miałem takiego doświadczenia jak teraz.
Co do filmu hmm... bohaterowie nie byli kiepscy, ale też nie byli świetni, średnio mi zależało na ich życiu w sumie, Nie do końca lubię horror połączaony z komedią, choć tu było to nawet udane. Swoj klimat film miał, muzyka była na poziomie, nie był jakoś super przwidywalny i co najważniejsze - nie nudził. Nie wiem po co był motyw z szurniętym dzieciakiem i policjantami & lekarzami. Było kilka dobrych scen:

-------spoiler---------- Scena golenia, przy której zacisnąłem zęby. Scena z pettingiem, ze szpadlem i bardzo podobała mi się ta, w której 'głowny' bohater spadł do zbiornika wodnego. Z tych najbardziej zabawnych to oczywiście niggers! oraz typ z harmonijką XD
---------koniec spoilera-----------------

Pare niedociągnieć fabularnych oczywiście było, choć mimo wszystko 7/10 no i czekam na część II

dla mnie ten film jest bez sensu ale spadłem z fotela po momencie z dzieciakiem co wtedy gościowi odgryzł nogę XD

Końcówka wcale nie była taka zła... Są dużo gorsze filmy :)) Np. "Fabryka
śmierci ". Tam można ponarzekać na zakończenie:))

A ja się z Wami nie zgadzam. Po tych wszystkich pająkach, szczurach, zombiakach, robakach itp itd wreszcie obejrzałem amerykański dobry horror i co najważniejsze - jak najbardziej realny. Pewnie, że to nie jest arcydzieło, ale bardzo odpowiada mi tego typu kino. I jeśli ktoś czepia się choćby sielanki z lemoniadą na końcu filmu to nie rozumie w moim odczuciu zamiarów producentów filmu.
Czy ten film był straszny? W moim odczuciu stokroć bardziej niż te wszystkie wampiry z piłami razem wzięte. Bo zawsze gdzieś komuś może taka historia się przytrafić.
Film polecam, jeden z lepszych AMERYKAŃSKICH horrorów ostatnich paru lat.

W sumie masz rację ;)) Filmy w krórych krew tryska na wszystkie strony wcale nie są lepsze od takich, które mają mniej drastyczną fabułę:))

to co najbardziej mi sie tutaj podobalo to nastroj...
film swietny, naprawde. pamietam ze wrzucilem byle co w tv, akurat trafilo
na tvn i zaczalem ogladac 'do snu' ten film, lecz zaciekawil mnie tak ze
ogladalem go z podziwem. atmosfera tam byla swietna, to jak bohater sie
zmienil tam bylo dosc zaskakujace.

i oczywiscie MIASTECZKO ;DD
ten dzieciak, co on krzyczal? bo troche minelo jak ogladalem to :P
'I like pancakes' ? xDD i ten jego ojciec? tez dziwny byl.

To jest naprawde ciekawy film i pamietam ze dzien po jego ogladnieciu
szukalem na necie informacji o tym filmie, czy ma moze jakis glebszy sens
czy cos ;DD bo naprawde, jeden z nielicznych filmow ktory mnie tak
zaciekawil oraz dal mi duzo do rozmyslania nad filmem.

9/10 - nothing's perfect ;D

Pamietam kiedys do kumpla mowie wczoraj ogladalem niezly horror on do mnie Ty ja tez. Moze sie nie znam ale mi sie ten film podobal jak na te wszystkie Grudge i inne Amerykanskie ten przypadl mi do gustu x5 bardziej.