Film jak film. Po pierwsze to nie horror, ale dramat medyczno/obyczajowy. :) Jednak ja film obejrzałem dla Jordan Ladd. Ach te warkoczyki. Jest w nich tak cholernie seksowna. Strasznie mnie kręciła. A byc na miejscu tego gościa i ją tak lekko buzi, buzi i po nózi. Marzenie. :)