PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=411389}

Śmiertelna gorączka 2

Cabin Fever 2: Spring Fever
3,8 2 675
ocen
3,8 10 1 2675
6,0 3
oceny krytyków
Śmiertelna gorączka 2
powrót do forum filmu Śmiertelna gorączka 2

Faktem jest, że sequele zazwyczaj są do bani, jednak nie zawsze i właściwie to nie ma powodu, aby były gorsze. Tym bardziej dziwi mnie podejście twórców takich kontynuacji, którzy porywają się motyką na słońce i kręcą filmy, które od samego początku powstawania nie mają szans choćby nie zaszkodzić oryginałowi. "Śmiertelna Gorączka 2" to kontynuacja jednego z moich ulubionych horrorów. Co prawda Eli Roth popełnił później dwie części "Hostela", nie mniej jednak zapowiadał się na wybitnego reżysera od horrorów. W pierwszej części poza wirusem powiało świeżością - kinową. Druga część ma sprzedać okładkę, tytuł i nic więcej. Chociaż czytałem złe recenzje i wiedziałem, że tym razem nie ma szans na choćby przyzwoity horror, kupiłem DVD ze względu na bardzo niską cenę i sentyment do części pierwszej.

Początek nie zapowiada tragedii, przynajmniej w sensie seansu. Obie części połączono tak, że druga zaczyna się końcem pierwszej i dograno nawet sceny z jednym z bohaterów oryginału. Niestety już podczas napisów początkowych widać niski budżet i zmianę kierunku twórców w stronę zamierzonej komedii. Owszem, pierwsza też nie była pozbawiona żartów, ale były to żarty świetnie wyważone. Animowane scenki z napisami początkowymi nie zwiastują nic dobrego. Co innego fabuła. Tym razem zaraza dociera do miasteczka, a woda z wirusem trafia do szkoły, gdzie niebawem ma się rozpocząć bal maturalny. Przez około 50 minut nie dzieje się niemal nic poza samym krwawym wstępem. Po prostu poznajemy dylematy nastoletnich bohaterów (przyszłych ofiar wirusa). Nie są to postacie kompletnie bez sensu, ale raczej trudno polubić kogokolwiek. Zbyt dużo postaci przerysowano, są niewiarygodne i nie pasują do filmu. Kiedy akcja się rozkręca, wówczas następuje największy zawód. W pierwszej części choroba naprawdę przerażała. W drugiej jest groteskowa. Niby dowiadujemy się, że to choroba skóry, ale jakoś ludzie umierają brocząc krwią, podczas gdy w części pierwszej umierali powoli, pozostawszy bez skóry. Zanim zaczną chorować, jakoś nie widać po nich tragicznego samopoczucia, tak jakby choroba była niemal nieodczuwalna. Tragiczne są efekty broczenia krwią. O takich szczegółach jak idiotyczność wielu scen, nie chce mi się wspominać, bo należałoby wymienić ich zbyt dużo. Mam wrażenie, że twórcy to studenci z domowym budżetem. Film miał potencjał, a krwawy bal maturalny kojarzył mi się przez moment z "Carrie". Powstał jednak jeden wielki chaos, który od początku miał być naciągnięciem widzów. Dochodzi do wielu absurdów, a zamiast jakiegoś grande finale mamy kreskówkę, którą jak w "Monty Pythonie i Świętym Graalu" wsadzono ze względu na niski budżet. Po zbyt długich napisach, sztucznie przedłużających czas trwania filmu, mamy jeszcze jak w części pierwszej scenę dodatnią, ale nie się czym zachwycać. Żart z królikiem, też nie wyszedł. Właściwie to prawie nic tu nie wyszło.

ocenił(a) film na 6
_Michal

wstyd się przyznać ale film mi się podobał mimo wszystko, nie ma sensu traktować tego jako stricte horror, raczej czarną komedię...ale no fajny dla mnie jest i nic na to nie poradze.

użytkownik usunięty
loozack

Problem w tym, że jako czarna komedia również słabo się sprawdza, jak dla mnie jedynie soundtrack zasługuje na uwagę.

loozack

Potwierdzam, widzialem juz kiedys (fakt w pamiec nie zapadl) ale po przypomnieniu stwierdzam, ze mial swoje momenty i nawet radosci nieco sprawil (jak na nocny seans w TV mile doswiadczenie ;) 6+

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones